Przejdź do głównej zawartości

Przemyślenia

Cześć 

Dzisiejszy wpis zacznę od bilansów (wczorajszego i dzisiejszego), a pózniej przejdę do gadania XD 

Bilans z wczoraj : 
-kanapka z humusem 
-3,5 placka ziemniaczanego ze śmietaną (były spore;( )
-kakao z proszku z mlekiem oczywiście 
-dwie miski kremu z pomidorów z makaronem + jogurt
-dwie średnie kromki bagietki + dwa plastry sera 
=bilans troche słaby ale chyba dzisiejszy gorszy 

Bilans z dziś: 
-kanapka z humusem 
-trzy kromki chleba z sosami 
-naleśnik z serem 
-kakao w proszku z mlekiem 
-miska kremu z pomidorów i makaronem + jogurt 
-cztery kromki chleba z serem (nie pamietam ile dokładnie sera) 
= bilans porażka 

Dzisiaj chociaż odrobine pocwiczylam, ale mam zamiar zrobić sobie jakiś harmonogram ćwiczeń. 
Co do planów... cały czas mysle o moim ciele, podczas każdego posiłku. Mysle ile waże teraz, ile będę wazyc po zjedzeniu danej rzeczy, czy mam ćwiczyć czy nie? 
Kurde, nie mogę sie przez to na niczym skupić. Chce mieć chude nogi i płaski brzuch, te dwie rzeczy są dla mnie najważniejsze. Chociaż oprócz tego chciałabym również widzieć wystające żebra, bardziej uwydatnione kości koliczkowe, chude paluszki, mocno widoczne obojczyki i szczuplutkie przedramię. Nie wiem jak mam to osiągnąć, cały czas tylko jem. Nie myśląc o byciu chudą, jedyne co przychodzi mi do głowy w wolnych chwilach to jedzenie. Chciałabym o nim zapomnieć, choć na jakiś czas. Tak ogólnie to też zacznę więcej ćwiczyć. Macie jakieś polecane ćwiczenia? Treningi? 
W szkole jak zwykle nędza. Wkurwiajace dziewczyny z klasy, nudne lekcje i dużo testów. Powrót do rzeczywistości jest straszny. 
Pomysłów na przyszłość jest dużo, ale już gorzej w wykonaniem. Nie wiem jak wziąć sie za siebie. 
Trzymajcie sie jakos

Komentarze

  1. Łączę się z Tobą w bólu jeśli chodzi koniec ferii. A co do jedzenia to chyba zbyt mocno wzięło górę. To tylko i aż czynnik potrzebny nam do życia i prawidłowego funkcjonowania organizmu, dlatego warto zadbać by posiłki były zbilansowane i dostarczały wszystkiego co niezbędne. Kilka lat temu doprowadziłam się do stanu kiedy jedynym na co miałam siłę i ochotę był sen. Dobre samopoczucie i humor? Zapomniałam co to.. A skutki odczuwam do dziś, mam sporą anemię a wszytko przez to, że jadałam w porywach do 500 kcal. Twoje bilanse są okej, jedzenie ma dawać siłę i przyjemność - nie zapominaj o tym.. Nie daj się zwariować i pokochaj siebie a później doskonal.
    Trzymaj się cieplutko, dodaję do obserwowanych <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj wiem coś o ciężkim powrocie do szkoły :( na moim blogu jest snap i tam akurat dzisiaj wstawiłam fajne ćwiczenia. Jedne męczące, drugie na ciężkie dni ;) Trzymaj się ciepło i trzymam kciuki! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Och skąd ja to znam. Płaski brzuch i szczupłe nogi, ale kiedy przychodzi do jedzenia - i tak jesz :/ Dlatego trzeba się wzajemnie wspierać! Ja w ciebie wierzę, po prostu powoli trzeba obcinać kalorie i usuwać podjadanie, a będzie dobrze ♥
    A z ćwiczeń - ja ubóstwiam bieganie, a z treningów na yt codzienniefit ♥

    https://spadajaca-gwiazdka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szybkie przeczyszczenie, czyli zamiennik wymiotowania

Alternatywa wymiotowania  Dziś zaczął mi się okres i mam starszną ochotę na lody waniliowe. Zaraz pójdę je sobie kupić. Mimo to nie chce przytyć, ale mam świetny sposób na to ^^ Nie umiem wymiotować także tabletki na przeczyszczenie są moim jedynym wyjściem. Osobiście kompletnie nie polecam żadnych herbatek na tą dolegliwość bo (u mnie i u większości osób których opinie słyszałam) nie działają. Totalna porażka! Za to czymś co u mnie ostatnio jest na pierwszym miejscu, są to tabletki Dulcobis. Większość tabletek jakie używałam nie miały takiego efektu, ponieważ te działają przez cały dzień i po każdym jedzeniu, tzn że np wzięłam je w poniedziałek o 18 to pierwszy efekt jest koło 7/8. Następnie gdy zjem coś małego lub dużego po godzinie od spożycia mam ten sam rezultat co przy pierwszym efekcie. Nie wiem czy u każdego taki efekt może być ale dla mnie jest to super. Ostatnio nawet troszkę je „przedawkowuje”, ale postaram sie jeść więcej produktów z błonnikiem ;)  Waga: d...

Wyjazdowe wpadki

Wczoraj koło 11 przyleciałam do Paryża. Po kilku nieudanych próbach walki z wcześniejszym głodem dawałam radę. Wróciłam do normy. Problemem jest to, że kuchnia francuska i tutejsze jedzenie do niskokalorycznych nie należą :( Ale staram sie jakos sobie radzić i nie jeść bardzo dużo. Gdy wrócę do domu (poniedziałek) zacznę główkę z dziewczynami z grupy, które serdecznie pozdrawiam i wpadajcie też na ich blogi: https://zagubionymotylek2018.blogspot.fr/?m=1 https://lepszyswiatproana.blogspot.fr/?m=1 Napisałabym bilans ale wiem, że jeszcze muszę iść dziś z tatą na kolacje :( napisze co do tej pory zjadłam : -kilka mini rogalików z jogurtem wiśniowym -bajgiel z łososiem i warzywami Martwię sie, że po powrocie wzrośnie mi waga ;-; mam nadzieje, że nie będzie więcej niż 45 kg :( Trzymajcie sie ^^

Zdrowie

Kolejny post po przerwie  Dzisiaj jest środa, pierwszy dzień wiosny i dzień wagarowicza!  Zostałam w domu i całkiem mi z tym dobrze. Spałam troche dłużej i teraz mam dużo czasu.  Przejdę do rzeczy, chyba już nie jestem pro ana? Fakt chce schudnąć, ale ostatnio mi nie idzie. Jem, ale zdrowo. Staram sie ćwiczyć raz dziennie. Przysiady, brzuszki, bieg w miejscu, hula hop itp. Próbuje unikać cukrów prostych w kontekście słodyczy. Ale wiecie co? Nie chudnę, a wręcz TYJE! Co jest ze mną nie tak? Ostatnio dowiedziałam sie, że moja najlepsza przyjaciółka ma bulimię, przy czym podczas patrzenia na jej figurę wpadam w jeszcze większe kompleksy. Jest szczupła. Ma spory biust, kształtne pośladki (NIE JESTEM LESBIJKĄ), mówiąc o jej ciele mam na myśli, iż sama chce tak wyglądać, żadnego pociągu seksualnego spokojnie. Sama zastanawiam sie nad pójściem w stronę Mii. Jest jeden problem, ponieważ nie umiem wymiotować ;((( ma ktoś jakieś naprawdę sprawdzone sposoby lub posty na blogu...