Przejdź do głównej zawartości

Koniec weekendu

Hei Hei 

Staram sie wymyślać nowe, dziwne powitania rozpoczynające posty, ale chyba nie najlepiej to wychodzi? XD 
Dziś niedziela, końcówka weekendu, jednym słowem porażka. W piątek przyjechała do mnie koleżanka co oznacza więcej jedzenia, bo gościnność tak nakazuje ~ moi rodzice 2018 
No cóż miała być do soboty, ale moja mama zaproponowała do niedzieli. Dobrze sie bawiłam, nie powiem, że nie po prostu chciałam trzymać umiar lecz jednak nie do końca poszło po mojej myśli ;( 
Dziś rano po śniadaniu ważyłam sie (wiem że to po śniadaniu itd ale chciałam po prostu to zrobić) 
WIELKIE 47 
Boje sie co sie ze mną dzieje, od jutra jako iż ide normalnie do szkoły będe skrupulatna i zero jedzenia w szkole, dodatkowo jeszcze mam okres, wiec nie wiem jak to sie potoczy. 
Kończę już drugi sezon Lucyfera i nie wiem dlaczego, ale 3 nie dodali już na netflix’a?! Będę musiała troche poczekać, ale bedą inne interesujące premiery. 
Bilans z dziś: 
-rano troche klusek leniwych i kanapka na ciemnym chlebie z plastrem sera i pomidorem 
-łosoś ze szpinakiem, ziemniakami i sałatką z sałatami, pomidorów i ogórka 
-dwa Kinder country 
-kilka żyłek lodów waniliowych 
-miska zupy miso 
-trzy mufinki domowej roboty

Dziś poszalałam i to ostro 0.0 ale jutro zbieram sie w garść, ide do szkoły i koniec z tym! 
Postaram sie jeszcze poćwiczyć bo nie zostawie tak tych słodkości 😡
Pozdrawiam 

Komentarze

  1. Kurczę, szkoda, że tak zaszalałaś z tym jedzeniem. Pomimo tego ważne jest, że dobrze spędziłaś czas z koleżanką!
    Kiedyś chciałam się zabrać za Lucyfera, ale pierwszy odcinek mnie odstraszył :/ Nie wiem, czy miałaś okazję, ale polecam obejrzeć Stranger Things! Całkiem przyjemnie się to ogląda.
    Powodzenia jutro w szkole!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojoj, faktycznie nie najlepiej. Nie martw się, weekendy zawsze są dla nas najgorsze. Powodzenia! (^•^)
    zagubionymotylek2018.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szybkie przeczyszczenie, czyli zamiennik wymiotowania

Alternatywa wymiotowania  Dziś zaczął mi się okres i mam starszną ochotę na lody waniliowe. Zaraz pójdę je sobie kupić. Mimo to nie chce przytyć, ale mam świetny sposób na to ^^ Nie umiem wymiotować także tabletki na przeczyszczenie są moim jedynym wyjściem. Osobiście kompletnie nie polecam żadnych herbatek na tą dolegliwość bo (u mnie i u większości osób których opinie słyszałam) nie działają. Totalna porażka! Za to czymś co u mnie ostatnio jest na pierwszym miejscu, są to tabletki Dulcobis. Większość tabletek jakie używałam nie miały takiego efektu, ponieważ te działają przez cały dzień i po każdym jedzeniu, tzn że np wzięłam je w poniedziałek o 18 to pierwszy efekt jest koło 7/8. Następnie gdy zjem coś małego lub dużego po godzinie od spożycia mam ten sam rezultat co przy pierwszym efekcie. Nie wiem czy u każdego taki efekt może być ale dla mnie jest to super. Ostatnio nawet troszkę je „przedawkowuje”, ale postaram sie jeść więcej produktów z błonnikiem ;)  Waga: d...

Wyjazdowe wpadki

Wczoraj koło 11 przyleciałam do Paryża. Po kilku nieudanych próbach walki z wcześniejszym głodem dawałam radę. Wróciłam do normy. Problemem jest to, że kuchnia francuska i tutejsze jedzenie do niskokalorycznych nie należą :( Ale staram sie jakos sobie radzić i nie jeść bardzo dużo. Gdy wrócę do domu (poniedziałek) zacznę główkę z dziewczynami z grupy, które serdecznie pozdrawiam i wpadajcie też na ich blogi: https://zagubionymotylek2018.blogspot.fr/?m=1 https://lepszyswiatproana.blogspot.fr/?m=1 Napisałabym bilans ale wiem, że jeszcze muszę iść dziś z tatą na kolacje :( napisze co do tej pory zjadłam : -kilka mini rogalików z jogurtem wiśniowym -bajgiel z łososiem i warzywami Martwię sie, że po powrocie wzrośnie mi waga ;-; mam nadzieje, że nie będzie więcej niż 45 kg :( Trzymajcie sie ^^

Zdrowie

Kolejny post po przerwie  Dzisiaj jest środa, pierwszy dzień wiosny i dzień wagarowicza!  Zostałam w domu i całkiem mi z tym dobrze. Spałam troche dłużej i teraz mam dużo czasu.  Przejdę do rzeczy, chyba już nie jestem pro ana? Fakt chce schudnąć, ale ostatnio mi nie idzie. Jem, ale zdrowo. Staram sie ćwiczyć raz dziennie. Przysiady, brzuszki, bieg w miejscu, hula hop itp. Próbuje unikać cukrów prostych w kontekście słodyczy. Ale wiecie co? Nie chudnę, a wręcz TYJE! Co jest ze mną nie tak? Ostatnio dowiedziałam sie, że moja najlepsza przyjaciółka ma bulimię, przy czym podczas patrzenia na jej figurę wpadam w jeszcze większe kompleksy. Jest szczupła. Ma spory biust, kształtne pośladki (NIE JESTEM LESBIJKĄ), mówiąc o jej ciele mam na myśli, iż sama chce tak wyglądać, żadnego pociągu seksualnego spokojnie. Sama zastanawiam sie nad pójściem w stronę Mii. Jest jeden problem, ponieważ nie umiem wymiotować ;((( ma ktoś jakieś naprawdę sprawdzone sposoby lub posty na blogu...